Formularz kontaktowy

Nazwa

E-mail *

Wiadomość *

niedziela, 21 lutego 2021

Zielony obiad. Dlaczego teraz warto myśleć o witaminach?

Za nami ciężkie miesiące pozbawione Słońca, świeżego powietrza i naturalnych witamin.
Jak zaradzić wiosennemu osłabieniu, gorszym wynikom, spadku żelaza i innych ważnych witamin? O to dość cięzko na przednówku.
Co zrobić jeżeli waga naszego ciała przekracza wszelkie granice? Jeżeli po zimie nam się przytyło, bo cięzko było odmówić sobie coś słodkiego, coś tłustego w okresie zimowych, ciemnych i zimnych dni?
Otóż proponuję to, co sama z powodzeniem stosuję od kilku lat.
Lekki obiad, szybki obiad z minimalną ilością kalorii, za to z dużą zawartością żelaza i witamin.
Mój obiad sklada się z dwóch potraw, obie szybko się robi i obie bezmięsne, czyli jarskie.
Jarskie potrawy obecnie królują na stołach w wielu domach.
Przysparzają jednak sporo kłopotów, ponieważ obróbka warzyw jest dość czasochłonna.
Nic takiego nie ma przygotowując mój "zielony obiad".
Podaję składniki.
Sałata lodowa, kapusta pekińska, kiszony ogórek, szpinak morożony, natka pietruszki, kasza perłowa, oliwa, sól.
Tu chciałam zaznaczyć, że komplikowanie potraw, dodawanie wielkiej ilości składników wcale nie jest dobre.
Potrawa powinna się składać z jak najmniejszej ilości składników. Składniki muszą być natomiast świeże, dokładnie umyte, i przyrządzone na możliwie krótki czas przed posiłkiem.

Szpinak gotujemy pod przykryciem około 15 minut, mieszając. Kaszę osobno gotujemy pod przykryciem również około 15 minut, w proporcji 1 część kaszy i diwe części wody. Lekko solimy jedno i drugie.
W tym czasie kroimy pekińską kapustę, sałatę lodową, kiszony ogórek i natkę. Mieszamy razem w miseczce, lekko solimy, dodajemy oliwę i jeżeli ktoś lubi przyprawiamy. Może to być pieprz, mielona papryka oraz inne ulubione przyprawy do surówek.

Tymczasem nasz szpinak i kasza perłowa powinny już być ugotowane. Łączymy razem, stopniowo dodając kaszę do szpinaku, aż do osiągnięcia właściwych proporcji.
Obie powstałe mieszanki nakładamy na jeden talerz, i spokojnie zjadamy taką ilość, jaką chcemy.

Nie ma obawy, że kalorie będą w natarciu. Zielony obiad jest mało kaloryczny, lekki i zawiera dużo cennych składników, jakich po zimie brakuje nam w organiżmie.
Smacznego!

sobota, 30 stycznia 2021

Szybki jarski obiad zamiast zupy.

Obiad na szybko i prosty przepis na dwie, trzy osoby.
U schyłku zimy możemy być stęsknieni ciężkim, tłustym jedzeniem, czyli tym, na co mieliśmy przez ostatnie tygodnie ochotę. Pyszny smalczyk z cebulką i jabłuszkiem, biała kiełbaska w sosie, ciężkie schabowe i mielone kotlety. Jeszcze pamiętamy świąteczne folgowanie łakomstwu, a tu nagle waga nas zaskakuje. Wiosna za miesiąc a tu kiecka letnia opięta na ... powiedzmy na ramiączkach. W tej sutuacji spieszę z pomocą, podaję prosty przepis na szybki i lekki kalorycznie obiad.
Obiad jarski, warzywny, z możliwością własnej improwizacji. Składniki jakie potrzebujemy to warzywa takie jak marchew, pietruszka, seler, por, cebula, czerwona kapusta, jabłka, czosnek, natka, oliwa, sól, pieprz.
Proporcje takie jak stosujemy na zupę. Czyli kilka marchewek, dwie pietruszki, kawałek selera, por, jedna, dwie cebule, i dowolnie kawałek czerwonej kapusty, jedno jabłko, ząbek czosnku, i reszta składników dowolnie według smaku.
Wszystkie warzywa oczywiście myjemy i obieramy.
Kroimy na dowolne dla siebie kawałki, jednak niezbyt drobno, ponieważ mogą się rozgotować.

Wszystkie składniki za wyjątkiem pokrojonych jabłek wkładamy do garnka i podsmażamy najlepiej na oliwie. Kilka minut smażymy co chwila mieszając. Jeżeli mamy garnek lub patelnię z cienkim dnem, należy co chwila mieszać, aby warzywa się zbyt mocno nie przypiekły czy przypaliły. Nasze składniki po chwili zaczną się rumienić i bardzo ładnie pachnieć.

Na koniec dokładamy pokrojone jabłko, jeszcze przez chwilę podsmażamy całość i zalewamy wodą około 3/4 szklanki i dusimy 10 minut, również mieszając. Do potrawki dodajemy sól, troszkę cukru lub miodu, dwie łyżeczki soku z cytryny, drobno posiekany imbir i rozgnieciony ząbek czosnku (jeśli ktoś lubi).

W międzyczasie gotujemy ryż. Dwie, lub trzy torebki w zależności od potrzeb. Ryż po ugotowaniu odciekamy i nakładamy na talerz. Na porcję ryżu, chińskim sposobem nakładamy zadowalającą ilość uduszonej potrawki, i posypujemy świeżą natką pietruszki. Smacznego!